Na Cyprze Północnym znów toczy się spór o noszenie hidżabu w szkołach

Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego na Cyprze Północnym ponownie wybuchły dyskusje na temat noszenia przez uczennice nakryć głowy. Problem, który od kilku lat wywołuje ostre spory społeczne, ponownie znalazł się w centrum uwagi nauczycieli, rodziców i polityków.

Sekretarz generalny związku nauczycieli szkół średnich KTOEÖS, Tahir Gökçebel, oświadczył, że w szkołach Bekirpaşa Lisesi i Atatürk Meslek Lisesi uczennice w chustach zostały dopuszczone do zajęć przy wsparciu przedstawicieli ambasady Turcji. Według niego jest to część ideologicznej transformacji, którą rządząca w Turcji partia AK Parti stara się promować poprzez system edukacji na Cyprze Północnym.

Napięcie wokół tego tematu wzrosło już wiosną. W marcu uczennicy jednej ze szkół w Nikozji odmówiono wstępu do klasy z powodu nakrycia głowy. Wydarzenie to wywołało szeroki odzew, a Ministerstwo Edukacji przygotowało poprawki do przepisów dotyczących mundurków szkolnych i wyglądu zewnętrznego. Zgodnie ze zmianami zezwolono na używanie „bonetu” i „bandany” — prostych nakryć głowy zgodnych ze strojem szkolnym. Formalnie były to neutralne elementy ubioru, ale w praktyce poprawki otworzyły drogę do noszenia hidżabu.

Nowe zasady przewidywały, że nakrycia głowy muszą być jednolite, bez symboli, wzorów i ozdób, a także nie mogą zakrywać mundurka szkolnego. Mimo to zmiany spotkały się z ostrą krytyką ze strony związków nauczycielskich i części opinii publicznej. Zdaniem KTOEÖS takie działania otwierają drogę do nasilania nacisku ideologicznego w szkołach i naruszają zasadę świeckiej edukacji. Pod presją protestów część zmian została wycofana, a decyzję w tej sprawie faktycznie pozostawiono administracjom poszczególnych szkół.

Obecnie, wraz z początkiem roku szkolnego, problem ponownie wysunął się na pierwszy plan. Ministerstwo Edukacji twierdzi, że nowe zasady mają na celu znalezienie równowagi między prawem do wyrażania religijności a wymogami dyscypliny szkolnej. Tymczasem związki zawodowe uważają, że stwarza to ryzyko upolitycznienia edukacji i ingerencji czynników zewnętrznych w system szkolny.

Reakcja społeczna pozostaje podzielona. Część rodziców popiera prawo dzieci do noszenia nakrycia głowy z powodów religijnych, inni natomiast obawiają się, że będzie to początek szerszych zmian w polityce szkolnej i pogłębi podziały społeczne.

Tym samym kwestia nakryć głowy w szkołach Cypru Północnego pozostaje otwarta. Władze będą musiały znaleźć kompromis, który pozwoli zachować świecki charakter edukacji, a jednocześnie uszanować prawa uczniów do wolności religijnej.