Na Cyprze Północnym odbył się protest po wypadku autobusu szkolnego
Wczoraj wieczorem na Cyprze Północnym odbył się protest po wypadku autobusu szkolnego. Poszkodowani uczniowie z Yenierenköy i ich rodziny zebrali się przed siedzibą premiera pod hasłem „Każde zaniedbanie to jedno życie”.
W proteście wzięli udział wicemarszałek Zgromadzenia Republiki Fazilet Özdenefe, posłowie, przedstawiciele partii politycznych, związków zawodowych, nauczyciele oraz sami poszkodowani uczniowie.
Uczestnicy trzymali transparenty i skandowali hasła: „Bezpieczny transport to nie luksus, to nasze prawo”, „Niski poziom przeglądów technicznych w Karpazie – niski poziom bezpieczeństwa”, „Brak przeglądu – odpowiedzialność ministerstwa”, „Drogi to zabytki, autobusy to eksponaty muzealne”, „Każdy nieprzeglądany pojazd to trumna”, „Chcemy autobusów zgodnych ze standardami” oraz „Tego dnia mogliśmy zginąć”.
Niektórzy uczestnicy nie dotarli na miejsce protestu: autobus, którym jechali, został zatrzymany przez policję.
Przypomnijmy, że w wyniku wypadku, który miał miejsce w zeszłym tygodniu w Yenierenköy, rannych zostało 29 osób, w tym kierowca i 28 uczniów. Autobus przewrócił się na bocznej drodze na wschód od szkoły średniej, jadąc w stronę Dipkarpazu.
Dzieci i rodzice całkowitą winą obarczyli władze. Uczestnicy protestu podkreślali, że większość autobusów szkolnych pochodzi z lat 50., jest w złym stanie technicznym i posiada poważne usterki.
Rodzice dodali, że w dniu wypadku w autobusie przeznaczonym dla 20 osób znajdowało się około 40. Niektóre dzieci odmówiły jazdy tym autobusem, wiedząc o problemach z hamulcami.