Cyprus, Nicosia

W północnym Cyprze ujawniono schemat wykorzystujący markę „Ağaoğlu”: pod przykrywką projektu CE-SA sprzedawano „mieszkania na papierze”

03.09.2025 / 10:33
Kategoria wiadomości

W północnym Cyprze wybuchł skandal dotyczący sprzedaży mieszkań w tzw. projekcie CE-SA w rejonie Geçitkale (dystrykt Famagusta). Według tureckich i cypryjskich publikacji, lokalna grupa deweloperska Peridot (Peridot Group of Companies / Peridot Construction) pozyskiwała środki od nabywców, reklamując w mediach społecznościowych duży kompleks mieszkalny o 2 260 mieszkaniach i twierdząc, że zostanie on wybudowany przez znaną turecką firmę „Ağaoğlu İnşaat”. Holding „Ağaoğlu” publicznie zaprzeczył jakiejkolwiek udziałowi w projekcie i ogłosił zamiar ochrony swoich praw w sądzie.

Zgodnie ze śledztwami i publikacjami, Peridot oferował ludziom nie pełne mieszkania ani działki pod budowę, lecz „udziały” w gruntach rolnych — typowy mechanizm nazwany „udział w polu 165 m²”, obiecując w zamian studia, mieszkania 1+1 lub 2+1 po „przyszłej budowie”. Cena takich „udziałów” wahała się w przybliżeniu od 17 000 do 50 000 funtów. Dziennikarze wskazują, że projekt w Geçitkale nie posiada ani planu zagospodarowania przestrzennego, ani zatwierdzeń układów, ani pozwolenia na budowę, jednak sprzedaż była aktywnie prowadzona przez pośredników i w mediach społecznościowych. W niektórych ogłoszeniach pojawiały się sformułowania „specjalna cena startowa” oraz obietnice szybkiego rozpoczęcia budowy, aż do podanej daty — luty 2026 r.

Ślady marketingowe „CE-SA” można znaleźć na platformach ogłoszeniowych i na stronach samych sprzedawców. Na przykład na wyspecjalizowanych agregatorach można znaleźć oferty „2+1 w projekcie CE-SA” w Geçitkale w cenie od 34 999 funtów oraz oferty „165 m² — 17 000 £”, co odpowiada opisanej schemacie „udział w polu w zamian za przyszłe mieszkanie”. Na stronie Peridot projekt CE-SA reklamowany jest renderingami wysokich budynków przy basenie i hasłami „Adres inteligentnych inwestycji w Północnym Cyprze”, choć dokumentacja prawna i informacje o pozwoleniach nie są publicznie dostępne.

Kluczowym elementem zaufania w tym schemacie jest odniesienie do rzekomego partnerstwa z „Ağaoğlu İnşaat”. Jednak w komentarzu opublikowanym w materiale Şeffaf Gazete i rozpowszechnionym w lokalnych mediach, „Ağaoğlu” stwierdził: grupa „nie ma i nigdy nie miała projektów w TRNC, nie znamy Peridot/CE-SA i nie podpisywaliśmy żadnych umów; użycie marki jest bez zezwolenia, zostaną podjęte kroki prawne”. W ten sposób firma faktycznie zakwalifikowała użycie swojej nazwy jako nieuczciwe i szkodzące reputacji.

Dziennikarze twierdzą również, że sprzedaż prowadzono nie tylko w Północnym Cyprze, ale także aktywnie promowano ją w Turcji, Iranie i Polsce poprzez pośredników, a liczba „zrealizowanych” jednostek mogła sięgać setek. Oddzielnie zaznacza się, że w ostatnich latach w Geçitkale powstała „szara strefa” dla agresywnego marketingu udziałów w gruntach rolnych pod pretekstem przyszłych mieszkań, co zwiększa zaufanie kupujących i osłabia kontrolę rynku. Te twierdzenia odnoszą się do publikacji medialnych i wymagają weryfikacji przez właściwe organy.

Ślady „CE-SA” można znaleźć również poza stronami mediów: na stronach agencji nieruchomości pod marką Peridot zamieszczone są karty obiektów w Geçitkale z oznaczeniami „przed startem”, „ograniczona oferta”, „ostatnie lokale”, co świadczy o szerokim lejku pozyskiwania klientów. Dla potencjalnych nabywców brak w ogłoszeniach przejrzystych informacji o prawach do ziemi, rodzaju tytułu własności, pozwoleniach i decyzjach organów planowania jest jednoznacznym czerwonym sygnałem.

Ważne jest podkreślenie: publikacje nie dotyczą „manipulacji dokonanej przez firmę Ağaoğlu”, lecz możliwego nadużycia jej nazwy w celu nadania pozorów wiarygodności wątpliwym sprzedażom. Sam „Ağaoğlu” stanowczo zaprzeczył udziałowi i ogłosił kroki prawne. W momencie publikacji autor nie znalazł niezależnych oficjalnych komunikatów organów ścigania TRNC dotyczących projektu CE-SA i Peridot; jednak sam fakt aktywnego marketingu „CE-SA” jest potwierdzony w źródłach otwartych, podobnie jak publiczne zaprzeczenie udziału przez holding.

Rynek nieruchomości Północnego Cypru w ostatnich latach mierzy się z szeregiem skandali — od odsprzedaży spornych aktywów po „papierowe” projekty. Eksperci i dziennikarze apelują do inwestorów o dokładne sprawdzanie dokumentów: rodzaj tytułu (turecki/WNP/wymienny/grecki przed 1974 r.), istnienie planu zagospodarowania, pozwolenia na budowę oraz umowę z zarejestrowanym deweloperem, a nie „posiadaczem udziału w polu”. Bez takich kontroli ryzyko utraty pieniędzy jest bardzo wysokie. Przykłady wątpliwych schematów można łatwo znaleźć w niedawnych wiadomościach i na platformach ogłoszeniowych.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Skomentować,zaloguj się na swoje konto lub utwórz nowe →