„Cytrusowy raj” traci impet: zbiory pomarańczy i mandarynek na Cyprze Północnym spadły do 100 tys. ton

Zbiory cytrusów na Cyprze Północnym nadal maleją i według szacunków producentów w tym sezonie ledwo osiągną 100 tys. ton. Poinformował o tym przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cytrusów Turgut Akçın, wzywając władze do pilnych działań wspierających sektor.
Jak podkreślił, po 1974 roku łączna produkcja cytrusów sięgała nawet 260 tys. ton, przez wiele lat utrzymywała się na poziomie około 130 tys. ton, a obecnie faktycznie spadła o ponad połowę. Przyczynami są zmiany klimatu, niedobór wody oraz gwałtownie rosnące koszty, przez co część sadów jest porzucana bez nawadniania i pielęgnacji.
Na rynek krajowy trafiają już pierwsze wczesne odmiany — cytryny, klementynki i pomarańcze Washington. Główne wolumeny, jak dotychczas, zapewniają mandarynki king (Mandora) oraz pomarańcze Valencia, których zbiory rozpoczną się pod koniec stycznia – w lutym. Akçın spodziewa się, że w nowym sezonie zbiory mandarynek king mogą sięgnąć około 50 tys. ton, a Valencia 45–50 tys. ton, jednak ogólny trend roczny pozostaje negatywny: co roku z powodu braku wody i kosztów wypada część sadów.
Osobno zwrócił uwagę na załamanie w segmencie cytryn: w ciągu ostatnich 15–20 lat znaczna część sadów cytrynowych została wycięta na rzecz bardziej opłacalnej wówczas Mandory, a państwo nie powstrzymało tego procesu. Teraz rynek Mandory się ochłodził, podaż cytryn spadła i nie da się jej szybko odbudować.
Jednocześnie Valencia pozostaje kluczowym produktem eksportowym: wytwarza się z niej wysokiej jakości koncentrat, ceniony nie tylko na Cyprze Północnym, ale i na rynkach zagranicznych. Według Akçına koncentrat cypryjski jest często mieszany z mniej aromatycznymi surowcami z innych krajów, aby poprawić smak i kolor.
Poważną barierą pozostają również ograniczenia celne: przy bezpośrednich dostawach do UE produkty z północnej części Cypru objęte są 18% cłem, dlatego główny eksport trafia do Turcji i krajów Bliskiego Wschodu. Producenci podkreślają, że bez systemowej polityki w zakresie wody, obniżania kosztów i wsparcia eksportu „cytrusowa marka” wyspy będzie dalej tracić na znaczeniu.
Możesz być zainteresowanym także tym:
- W Famaguście rusza drugi etap przebudowy alei İsmeta İnönü
- Pożar restauracji w Kalkanlı: ogień wybuchł w kuchni z powodu wyciągu z grilla
- „Półtora roku bez rozprawy”: rodzina 20-letniego Münüra Ekşiego, który zginął w wypadku drogowym, domaga się sprawiedliwości
- Özersay pogratulował handlowcom w historycznym centrum Lefkoşy i wysłuchał ich problemów
- W Famaguście mężczyzna podszył się pod policjanta i próbował „pożyczyć” pieniądze w kantorze

