Władze Cypru pod lupą: przetargi na wynajem helikopterów w centrum skandalu korupcyjnego
Na Cyprze trwa śledztwo w sprawie korupcji przy wynajmie helikopterów przeciwpożarowych. W centrum sprawy znajdują się pracownicy Departamentu Leśnictwa (FD), podejrzewani o manipulacje przy przetargach. Według mediów, trzech z nich zostało zawieszonych, ale mimo to brali udział w przygotowaniu nowych zakupów, w tym tegorocznego odwołanego przetargu.
Postępowanie wszczęto po skardze firmy, która przegrała przetarg, skierowanej do ministra rolnictwa. Zgodnie z zarzutami, pracownicy FD faworyzowali jedną firmę, która w latach 2018–2024 zdobyła sześć kontraktów. Prokuratura przekazała sprawę policji, która rozpoczęła dochodzenie karne: przeszukania, zabezpieczenie dokumentów i przesłuchania podejrzanych.
Badane są przypadki korupcji, nadużycia władzy oraz konfliktu interesów. W jednym z nich krewny urzędnika FD miał powiązania z firmą, która wygrała wielomilionowe przetargi. W śledztwie pojawia się osiem podejrzanych: cztery osoby fizyczne i cztery firmy.
Szczególną uwagę poświęcono umowom z ukraińską firmą Air Taurus, dostarczającą rosyjskie śmigłowce Kamov. Mimo sankcji UE, problemów z częściami zamiennymi i dokumentacją, rząd ponownie podpisał z nią kontrakt. Dokumenty złożone w przetargu były w języku rosyjskim, bez tłumaczenia, zawierały nieważne zaświadczenia medyczne pilotów i niekompletne dane techniczne, co narusza zasady przetargowe ICAO i UE.
Nieprawidłowości ujawniono także w innym przetargu. Firma Avsac Ltd, reprezentująca słowacką Heli Company, wynajęła dwa śmigłowce UH-60 Sikorsky. Jeden z nich wcześniej został uznany za niezdatny do lotu we Włoszech. Mimo to przetarg został zatwierdzony.
Choć część kontraktów już anulowano, śledztwo trwa. Policja nie wyklucza postawienia zarzutów karnych, jeśli zarzuty się potwierdzą. Tymczasem władze rozważają rezygnację z wynajmu i zakup własnych samolotów gaśniczych.