Cyprus, Nicosia

„Ludzie nawet nie wiedzą, co rośnie im pod nogami”: para na Cyprze tworzy perfumy z dzikiej flory wyspy

13.12.2025 / 16:56
Kategoria wiadomości

Kilka tysięcy lat temu na Cyprze istniała już jedna z najstarszych w basenie Morza Śródziemnego pracowni perfumeryjnych — w wiosce Pyrgos archeolodzy odkryli pozostałości brązowej produkcji olejków aromatycznych oraz prymitywnych destylatorów. Dziś do tej tradycji w nowoczesny sposób nawiązuje młoda marka naturalnej perfumerii Halkos Botanicals, stworzona przez Dorotheę Petrovą i Anastasiosa Anastasiou.

Ich droga zaczęła się daleko od wyspy — w Londynie, gdzie para przez wiele lat prowadziła salon fryzjerski i pracowała z w pełni syntetycznymi kosmetykami. Z czasem doszli do wniosku, że agresywna chemia w produktach wpływa zarówno na ciało, jak i na samopoczucie. Ukończyli kursy z zakresu naturalnych kosmetyków, zaczęli tworzyć własne produkty pod marką Zenon Kition Natural Products, a następnie zdecydowali się na radykalną zmianę stylu życia i przeprowadzkę na Cypr w poszukiwaniu bardziej „żywego” środowiska do pracy i życia rodzinnego.

W 2021 roku para osiedliła się na Cyprze, a wraz z narodzinami drugiego dziecka narodził się pomysł całkowicie naturalnej perfumerii. Dorothea mówi, że podczas długich godzin z niemowlęciem na rękach miała okazję „przeorganizować” swoje doświadczenia: zafascynowała się sztuką tworzenia zapachów i zaczęła eksperymentować z lokalnymi roślinami, pozostając w domu z dziećmi.

Tak powstała marka Halkos Botanicals — nazwa nawiązuje do łacińskiego słowa cuprum (miedź) oraz greckiego halkos. Podstawą produkcji jest ręcznie wykonany miedziany alembik z Portugalii oraz dzika roślinność Cypru: lawenda, rozmaryn, pelargonia, kocanka, czystek (cistus creticus) i inne rośliny, z których wiele ma zarówno właściwości zapachowe, jak i lecznicze. Z nich para wytwarza przede wszystkim destylowane wody kwiatowe, a nie tylko olejki eteryczne. Miedź — jak twierdzą — nadaje wodzie dodatkowe właściwości antybakteryjne i wpływa na „charakter” końcowego produktu.

Szczególną pasją Dorothei jest dawna technika enfleurage: świeże kwiaty są codziennie umieszczane w pomadzie na bazie wosku pszczelego i oleju, aż nasyci się ona zapachem. Następnie pomadę maceruje się w alkoholu, który wydobywa zapach z wosku. W ten sposób para tworzy m.in. zapachy z neroli i jaśminem oraz kompozycję Meli, inspirowaną cypryjską wiosną, z rumiankiem, lawendą i woskiem.

W ofercie Halkos znajdują się różne formaty: klasyczne perfumy alkoholowe, zapachy olejowe oraz stałe perfumy woskowe. Dorothea podkreśla, że każdy nośnik „zachowuje się” inaczej: spray daje lżejsze, bardziej rozproszone brzmienie, natomiast perfumy stałe dłużej utrzymują się na skórze. Wśród kompozycji są Paralia („plaża”) z cytrusami, bergamotką, jaśminem i plumerią; Pyrga, inspirowana krajobrazami Pyrgi, z mastyką, sosną i cyprysem; oraz Troodos z ekstraktami platana, cedru i jałowca.

Para świadomie pracuje wyłącznie z tym, co oferuje lokalna przyroda i dany sezon. Niektóre klasyczne składniki perfumerii, takie jak mech dębowy czy naturalny labdanum, zostały w Europie w dużej mierze zastąpione syntetykami z powodu regulacji — jednak na Cyprze wciąż można zbierać rośliny i wytwarzać ekstrakty tradycyjnymi metodami. Jak mówią Dorothea i Anastasios, wymaga to cierpliwości i szacunku dla cykli natury: trzeba poczekać na odpowiedni miesiąc, zebrać surowce, pozwolić ekstraktom „dojrzeć”, a dopiero potem z nimi pracować.

Częścią ich misji jest przypominanie ludziom, jak bogata jest cypryjska ziemia. „Wielu nawet nie wie, co rośnie wokół nich” — mówi Dorothea. „Wiedza i praktyki zanikają. Dla mnie praca z roślinami stała się nie tylko rzemiosłem, ale także lekcją, jak żyć wolniej i bardziej świadomie”. Para podkreśla, że ich produkty są pozbawione dodatków i tworzone przede wszystkim do osobistego użytku — nie sprzedawaliby niczego, czego sami nie byliby gotowi codziennie nakładać na skórę.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Skomentować,zaloguj się na swoje konto lub utwórz nowe →