Najwyższy Trybunał Konstytucyjny uznał ustawę o montażu timerów na sygnalizatorach świetlnych za niezgodną z konstytucją
Najwyższy Trybunał Konstytucyjny Republiki jednogłośnie uznał dziś za niekonstytucyjną ustawę przyjętą przez Izbę Reprezentantów 13 marca 2025 roku. Ustawa przewidywała obowiązkową instalację timerów odliczających czas na sygnalizatorach świetlnych wraz z kamerami monitorującymi wykroczenia drogowe.
Sędziowie uznali, że ustawa narusza artykuł 82 Konstytucji, ponieważ powoduje wzrost wydatków publicznych, które nie są przewidziane w obowiązującym budżecie. W orzeczeniu podkreślono, że realizacja inicjatywy wymaga znacznych nakładów finansowych, w tym przeprogramowania sygnalizacji świetlnej, zakupu nowego sprzętu, a w niektórych przypadkach nawet przeniesienia instalacji świetlnych. Wszystkie te działania — zdaniem sądu — stanowią nowe zobowiązania budżetowe, które nie mają wcześniejszej zgody ze strony władzy wykonawczej.
Sąd stanął również po stronie Prezydenta Republiki, Nikosa Christodoulidesa, którego stanowisko reprezentował adwokat M. Antoniou. Podczas rozprawy strona prezydencka argumentowała, że ustawa jest niezgodna z podstawowymi postanowieniami Konstytucji — zarówno z punktu widzenia prawnego, jak i technicznego. Prezydent wskazał, że montaż timerów zakłóci wdrażanie nowego inteligentnego systemu zarządzania ruchem drogowym, który ma zostać wprowadzony na 125 skrzyżowaniach w całym kraju. Badania przeprowadzone przez Departament Robót Publicznych wykazały, że timery odliczające czas są niekompatybilne z adaptacyjnym systemem, który automatycznie reaguje na natężenie ruchu.
Prezydent wskazał również na potencjalne zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Według niego, z góry ustalone przedziały czasowe wyświetlane na timerach mogą dezorientować kierowców i powodować zamieszanie, jeśli faza sygnalizacji ulegnie zmianie w wyniku działania inteligentnego systemu. To z kolei może doprowadzić do wzrostu liczby wypadków na skrzyżowaniach.
Izba Reprezentantów nie zgodziła się jednak ze stanowiskiem prezydenta. Jej interesy w sądzie reprezentowała adwokat A. Emilianides. Parlamentarna strona podkreślała swoje prawo do uchwalania ustaw bez ograniczeń, twierdząc, że posiada suwerenność ustawodawczą i może przyjmować zmiany nawet wtedy, gdy istnieją wątpliwości co do ich zgodności z Konstytucją.
Po odrzuceniu ustawy prezydent znalazł się pod presją ze strony Izby Reprezentantów, która de facto postawiła mu ultimatum. Posłowie oświadczyli, że jeśli w ciągu sześciu miesięcy system odliczania czasu nie zostanie wdrożony, rejestrowanie wykroczeń związanych z przejazdem na czerwonym świetle zostanie zawieszone. To wzbudziło dodatkowe obawy prezydenta, ponieważ zawieszenie mandatów naruszyłoby warunki obowiązującego kontraktu z firmą realizującą projekt fotoradarowy. Tym samym uchylenie ustawy niesie za sobą nie tylko skutki prawne i techniczne, ale także potencjalne ryzyka finansowe i prawne dla państwa.
Możesz być zainteresowanym także tym:
- Z цpowodu rozległych pożarów lasów w Limassol i Pafos ewakuowano siedem wiosek na Cyprze
- Cypryjscy rolnicy otrzymują tylko połowę ceny detalicznej za swoje produkty
- Podwyżka płacy minimalnej w Tureckiej Republice Północnego Cypru natychmiast wywołała wzrost cen papierosów, piwa, żywności, transportu i usług
- W związku z anormalnymi upałami na Cyprze wprowadzono zakaz pracy na zewnątrz w ciągu dnia w niektórych rejonach oraz zalecono środki ochrony przed przegrzaniem
- Sąd karny w Larnace wydał wyrok wobec przywódców międzynarodowej siatki przestępczej, która zorganizowała ponad sto fikcyjnych małżeństw