Sąd Najwyższy Cypru uznał za legalne stosowanie przez policję systemu śledzenia adresów IP w sprawach dotyczących pornografii dziecięcej
Sąd Najwyższy Cypru orzekł, że policja ma pełne prawo do korzystania ze specjalistycznego oprogramowania służącego do wykrywania adresów IP w ramach dochodzeń dotyczących pornografii dziecięcej. Chodzi o system ICACCOPS, wykorzystywany do identyfikacji użytkowników przesyłających lub rozpowszechniających nielegalne treści w internecie.
Sprawa wynikła z wniosku podejrzanego, który próbował zakwestionować legalność dostępu policji do jego danych IP. Jednak sąd odrzucił ten wniosek, uznając, że adresy IP uzyskane za pomocą systemu ICACCOPS nie są danymi osobowymi, ponieważ należą do dostawców internetu. W związku z tym dostęp do tych danych możliwy jest wyłącznie na podstawie orzeczenia sądu – co w tej sprawie miało miejsce.
Przedstawiciele Prokuratury Generalnej podkreślili przed sądem, że samo przechowywanie adresów IP przez dostawców nie narusza ani prawa cypryjskiego, ani europejskiego. Dane te stają się danymi osobowymi dopiero po powiązaniu ich z konkretną osobą, a taka informacja przekazywana jest policji wyłącznie na mocy decyzji sądu.
Sąd zauważył również, że zakwestionowanie legalności tego typu narzędzi zagroziłoby prowadzeniu śledztw w sprawach poważnych przestępstw cybernetycznych i mogłoby umożliwić bezkarne rozpowszechnianie pornografii dziecięcej.
W ten sposób decyzja Sądu Najwyższego tworzy istotny precedens prawny, potwierdzający, że stosowanie nowoczesnych technologii, takich jak ICACCOPS, mieści się w granicach prawa i jest niezbędne do skutecznej walki z przestępstwami wobec nieletnich.
Możesz być zainteresowanym także tym:
- W centrum Nikozji powstaną wieżowce za 29 milionów euro: projekt Athinaion zatwierdzony
- 31-letni mężczyzna zatrzymany w Limassol za próbę przemytu konopi ukrytych w pudełkach po płatkach kukurydzianych
- Kulturalny weekend na Cyprze: festiwale, koncerty i kino plenerowe
- Rój meteorów Perseidów osiągnie szczyt w nocy z 12 na 13 sierpnia
- W Chinach przywrócono środki z czasów COVID-19 z powodu wybuchu wirusa chikungunya